W terenie zabudowanym od 30 km/h (miasto Graz) do 50 km/h dla wszystkich rodzajów pojazdów. Poza terenem zabudowanym samochody osobowe mogą poruszać się z prędkością do 100 km/h, pojazdy do 3,5 t i z przyczepami - 90 km/h, a samochody ciężarowe - 80 km/h. Na autostradach samochody osobowe i do 3,5 t obowiązuje limit 130 km/h. Lampki (w nocy i przy złej pogodzie), odblask z tyłu, dzwonek i sprawny hamulec. To w większości przypadków wystarczy, aby być w zgodzie z przepisami. Obecnie nie jest wymagany ani kask, ani kamizelka odblaskowa poza terenem zabudowanym (jak u pieszych), ani ubezpieczenie czy rejestracja roweru. Roboty w obrębie skrzyżowań z drogami podporządkowanymi. Odnowa oznakowania poziomego po remoncie cząstkowym, na odcinku Chmielnik- Busko- Słupia- Szczucin od km 42+077 do km 92+191. Roboty szybko postępujące, ruch wahadlowy w miejscu prowadzonych robót, ograniczenie do 60 km/h poza terenem zabudowanym. Utrata prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h poza terenem zabudowanym. Coraz mniej czasu dzieli nas od 1 lipca 2020 roku, kiedy to według planów rządu w Polsce wejść w życie mają nowe przepisy, związane z odbieraniem prawa jazdy za znaczące przekroczenie prędkości. Na czym będą polegać i czy mają sens? Inaczej mówiąc, chodzi o taką sytuację, że gdyby nie postępowanie rowerzysty, wtedy do wypadku by nie doszło. Do najczęściej wskazywanych tego rodzaju zachowań należą: wjechanie pod koła samochodu, poruszanie się nieoświetlonym rowerem, jazda rowerem środkiem jezdni, poza terenem zabudowanym, także oczywiście pod wpływem nonton film spider man no way home extended version. Ciepłe noce zachęcają do przedłużania przejażdżek rowerowych po zachodzie słońca. Dodatkowym atutem wycieczek w godzinach wieczornych jest także mniejsza liczba innych uczestników ruchu. Jeśli zdarzy nam się jechać autem nocą, obserwujmy uważnie pobocze i bądźmy przygotowani na sytuację, gdy rowerzysta wyjedzie nam na jezdnię. Fot. Anna KaczmarzPrzestrzeń wspólna - Najlepiej byłoby, gdyby ruch rowerowy był całkowicie odseparowany od dróg dostępnych dla samochodów. W Polsce tworzy się coraz więcej ścieżek rowerowych, ale nadal większość rowerzystów jest zmuszona poruszać się po jezdni razem z autami. Jak potwierdzają statystyki, to bardzo ryzykowne i generuje wiele niebezpiecznych sytuacji na drodze – powiedział Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. Czerwiec jest jednym z miesięcy, w których dochodzi do największej liczby wypadków*. Na ulice wyjeżdżają wówczas rowerzyści, którzy korzystając z pięknej pogody wybierają się na przejażdżki. Kierowcy powinni zwracać na nich szczególną uwagę. Zwłaszcza wieczorem, kiedy widoczność jest słabsza, a rowerzyści mogą nie być odpowiednio ofiarami i sprawcamiW ubiegłym roku rannych i zabitych rowerzystów było w sumie 4 556, czyli o ponad 100 więcej niż w roku 2013. Jednak często to sami rowerzyści byli sprawcami wypadków. W 2014 roku spowodowali ich aż 1 786*. – Rowerzyści niejednokrotnie zapominają o podstawowych zasadach, np. o takiej, że na rowerze mogą przejeżdżać tylko przez przejścia oznakowane symbolem roweru na sygnalizatorze lub jeśli obok pasów dla pieszych namalowany jest przejazd dla rowerzystów – mówią trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. – Jeśli takiego znaku lub przejazdu nie ma, rowerzysta ma bezwzględny obowiązek zejścia z roweru i przeprowadzenia go na drugą stronę jezdni – dodają. Kierowca samochodu powinien pamiętać, że: - rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego;- rowerzysta jest znacznie bardziej narażony na poważne obrażenia nawet podczas niegroźnej kolizji;- rowerzysta jadący po ścieżce rowerowej przecinającej jezdnię, po której jadą samochody ma pierwszeństwo;- widząc jadącego rowerzystę poza terenem zabudowanym, należy zachować bezpieczną odległość i ostrożnie wyminąć kierującego pojazdem;- minimalna odległość od roweru powinna wynosić 1 metr;- zbliżając się do jadącego rowerzysty należy zwolnić, zachowując szczególną powinien pamiętać, że- zawsze kiedy jest to możliwe należy korzystać ze ścieżek rowerowych;- w przypadku braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, a jeżeli nie jest to możliwe – z jezdni;- zabrania się przejeżdżania rowerem przez przejścia, które nie są do tego przeznaczone (sygnalizator z symbolem roweru lub przejazd dla rowerzystów) – przez takie przejścia rower należy przeprowadzać;- zabrania się jazdy rowerem bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;- kierujący rowerem poruszający się po drogach dla rowerów i pieszych jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym;- rowerzysta powinien być zawsze odpowiednio oznakowany, tak by być widocznym dla innych uczestników ruchu, zwłaszcza po zmroku powinien stosować oświetlenie i odblaskowe elementy ofertyMateriały promocyjne partnera Gdzie i kiedy można wyprzedzać prawą stroną jezdni ? Kiedy wyprzedzanie prawą stroną jezdni jest dozwolone a kiedy nie ? Trudne pytania dla wielu kierowców. W tym poście postaram się znaleźć na nie odpowiedzi. Zgodnie z art. 24 ustawy Prawo o ruchu drogowym w pkt 10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7: 1) na jezdni jednokierunkowej; Czy to w obszarze zabudowanym czy poza wyprzedzać w sytuacji jak wyżej nam wolno. 2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. Obszar niezabudowany, jezdnia dwukierunkowa, trzy pasy ruchu przeznaczone do jazdy w tym samym kierunku, czyli wyprzedzanie dozwolone. Obszar niezabudowany, jezdnia dwukierunkowa, dwa pasy ruchu przeznaczone do jazdy w tym samym kierunku, czyli wyprzedzanie niedozwolone. Obszar zabudowany, jezdnia dwukierunkowa, dwa pasy ruchu przeznaczone do jazdy w tym samym kierunku, czyli wyprzedzanie dozwolone. Co do samego wyprzedzania art. 24 Ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi nam również w pkt: 7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni: 1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia; 2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi; 3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany. 8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt 1 i 2, na jezdni: 1) jednokierunkowej; 2) dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni. 9. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust. 7 pkt 3, pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym. W dodatku trzeba pamiętać że zgodnie z Art. 24. ustawy Prawo o ruchu drogowym pkt. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: 1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; 2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania; 3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. Jak do tego wszystkiego ma się kultura? Otóż przyjęte jest że lewy służy do wyprzedzania a prawy do normalnej jazdy, zatem jeżeli nie skręcamy niebawem w lewo, zamierzamy jechać długo prosto i nie zamierzamy się spieszyć, wyprzedzać innych aut, zjeźdźmy na prawy pas. Wyprzedzanie na autostradzie jest również dozwolone z prawej strony, jednakże może to być niebezpieczne przy dużej prędkości bo nigdy nie wiemy jak się zachowa ostatecznie ten kierowca z przodu. Niemniej jednak "uporczywa" jazda lewym pasem na autostradzie czy ekspresówce również może zostać nagrodzona mandatem jeżeli jedziemy za wolno czyli utrudniamy ruch albo prawy pas mamy wolny. I na zakończenie, potwierdzenie odnośnie jazdy lewym 16. Ustawy Prawo o ruchu drogowym 1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny. 2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze. 3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa. Art. 19. Ustawy Prawo o ruchu drogowym 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany: 1). jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym; === === === === === === === === === === === === Witam,chyba piszę o tym we właściwym dziale........ Szukałem trochę na ten temat ale, nic nie znalazłam na foruum. Sprawa wygląda tak, dzisiaj zostałem zatrzymany przez patrol policyjny w trakcie jazdy rowerowej. Miało to miejsce nocą poza terenem zabudowanym, szosa niemiała oświetlona ulicznego. Zostałem pouczony o obowiązku noszenia kamizelki odblaskowej (której nie posiadałem na sobie), w sytuacji opisanej na początku. Policjant stwierdził także że, za jej brak grozi mandat w wysokości chyba 400PLN. Przy rowerze miałem włączone przednie i tylne swiatło pulsacyjne....... Mam pytanie do was, czy: - obowiazkiem obecnie rowerzysty jest posiadanie na sobie takiej kamizelki, w sytuacji jak opisałem powyżej? -jeśli tak to czy, można ją zastąpić dodatkowym oswietleniem , przyczepionym naprzyklad do rękawa? Z fartem. W Polsce co roku ponad 4,2 tys.* rowerzystów ma wypadek na rowerze. To całkiem spora grupa osób, które doznały obrażeń ciała (ponad 3,8 tys.) lub zmarły w wyniku potrącenia (220 osób). Dlatego niniejszym poruszamy temat zdarzeń drogowych, których ofiarami padają rowerzyści. W praktyce działania firmy odszkodowawczej często spotykamy się z pytaniem, czy osoba, która jechała na rowerze, a brała udział w wypadku bądź kolizji z samochodem ma prawo do uzyskania odszkodowania?Wypadek rowerowy – dochodzenie odszkodowań na zasadzie ryzykaRowerzysta, jeżeli będzie osobą poszkodowaną w zdarzeniu drogowym, będzie korzystał z pewnego rodzaju uproszczonego mechanizmu dochodzenia roszczeń. Mowa tutaj o odpowiedzialności kierowcy samochodu na zasadzie ryzyka, a nie winy. O co w tym chodzi?Najlepiej różnicę pomiędzy odpowiedzialnością na zasadzie winy a na zasadzie ryzyka wyjaśnić na konkretnych Pierwsza sytuacja – zderzenie dwóch samochodów. Badamy, który z kierowców naruszył reguły bezpieczeństwa panujące w ruchu drogowym, czytaj, nie przestrzegał przepisów drogowym. Później sprawdzamy czy owo naruszenie było zawinione, czy może nastąpiły okoliczności, które sprawiły, że winy nie Druga sytuacja – wypadek rowerowy, w wyniku którego rowerzysta zostaje potrącony przez kierującego samochodem. Kierowca, jeżeli nie chce ponosić odpowiedzialności, musi wykazać zaistnienie jednej z przesłanek uwalniających, na przykład takich jak siła wyższa czy wyłączna wina powyższego wynika, że przy odpowiedzialności na zasadzie winy, to poszkodowany musi udowodnić winę sprawcy. Natomiast przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, to sprawca powinien wykazać, że nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałe na rowerze – to kierowca samochodu ma trudniejZ podanych przykładów wyłania nam się następujący wniosek, kierowca jako sprawca zdarzenia drogowego, w którym dochodzi do potrącenia rowerzysty ma „trudniejszą” sytuację procesową. Musi bowiem wykazać, że odpowiedzialności nie także pamiętać, że rowerzysta podlega takiej samej ochronie prawnej, jak pieszy w kontekście potrącenia przez świadczenia przysługują za wypadek na rowerze?Jakie świadczenie przysługują rowerzyście, który jest osobą poszkodowaną w wypadku drogowym?Do świadczeń za wypadek rowerowy zaliczamy wszystkie te, które generalnie przysługują osobom poszkodowanym w zdarzeniach drogowych, odszkodowania za zniszczenie roweru, odzieży, telefonu komórkowego, odszkodowania za utracony zarobek, koszty leczenia i rehabilitacji, zadośćuczynienia za cierpienie i ból. W przypadku najbardziej tragicznym, jakim jest bez wątpienia śmierć rowerzysty, prawo o wypłatę zadośćuczynienia przysługuje jego ubezpieczyciel może odmówić przyznania odszkodowania za wypadek na rowerze?Jedynie w przypadku, gdy zostanie wykazana wyłączna wina rowerzysty w powstaniu zdarzenia szkodowego, to nie otrzyma on żadnego świadczenia. Inaczej mówiąc, chodzi o taką sytuację, że gdyby nie postępowanie rowerzysty, wtedy do wypadku by nie doszło. Do najczęściej wskazywanych tego rodzaju zachowań należą: wjechanie pod koła samochodu, poruszanie się nieoświetlonym rowerem, jazda rowerem środkiem jezdni, poza terenem zabudowanym, także oczywiście pod wpływem alkoholu. W takich przypadkach raczej nie możemy mówić o tym, aby poszkodowanemu zostało wypłacone jakiekolwiek w przypadku, kiedy winę za wypadek rowerzysty ponoszą i rowerzysta, i kierowca auta?W takich przypadkach, właśnie dzięki zasadzie ryzyka, o której była mowa wyżej, poszkodowany rowerzysta nie pozostanie bez wypłaconego odszkodowania. W konkretnym przypadku sąd (a dokładniej biegły), rozstrzyga kto i w jakim stopniu przyczynił się do powstania szkody. Oznacza to, że poszkodowany nie pozostanie bez ochrony finansowej, a sprawca otrzyma odpowiednio niższe się poszkodowanego do zaistnienia wypadkuPomimo stwierdzenia, że to kierujący autem ponosi odpowiedzialność za spowodowanie wypadku, może się on bronić szeregiem argumentów, które wpłyną na obniżenie świadczenia na rzecz poszkodowanego rowerzysty. Postawmy więc pytanie, jakie czynniki wpływają na obniżenie odszkodowania dla poszkodowanego rowerzysty?Przede wszystkim mowa o postępowaniu samego rowerzysty na przykład jazda rowerem pod wpływem alkoholu (oczywiście o ile miało to wpływ na zdarzenie), prowadzenie roweru w sposób brawurowy, tzw. niedostosowanie techniki jazdy do panujących warunków drogowych i atmosferycznych, brak kasku grę wchodzi także stan techniczny roweru, np. niesprawne hamulce, brak oświetlenia każdym z powyższych przypadków, to jednak kierowca auta będzie musiał wykazać, że zaistnienie określonego zachowania rowerzysty bądź braki w wyposażeniu roweru, miały wpływ na powstanie szkody lub zwiększenie rozmiarów szkody.* Dane za 2017r. pochodzące z za wypadek na rowerze można uzyskać odszkodowanie?Ocena: (głosy: 11) Hulajnoga elektryczna zbiera coraz większą rzeszę zwolenników. Sprzęt sportowo zwany też footbikiem czy kickbikiem – elektryczną hulajnogą rowerową – pokonuje bardzo tanim kosztem do kilkudziesięciu kilometrów, szybko się ładuje, nie zabiera dużo miejsca. Kierujący ma świetną widoczność dzięki wyprostowanej pozycji i nie męczy się w ogóle przemierzając ulice miejskiej dżungli czy dojeżdżając do stacji tramwajowej z podmiejskiego osiedla. Hulajnoga elektryczna to nie tylko moda – to ogromna wygoda, w dodatku ekologiczna i ekonomiczna. Bez ograniczeń zmiany w przepisachW maju 2021 roku weszły w życie pierwsze w Polsce przepisy regulujące prawa i obowiązki hulajnogistów. Wcześniej przepisy rowerowe oraz przepisy drogowe obowiązywały pojazdy spalinowe, mechaniczne oraz rowery – także elektryczne, ale z wyłączeniem hulajnogi elektrycznej. Osoba na hulajnodze była więc prawnie traktowana jak pieszy, przez co na chodnikach raz po raz można było zauważyć sunące z olbrzymią prędkością hulajnogi elektryczne ledwo omijające zdezorientowanych pieszych. Słyszeliście też pewnie o kilku groźnych wypadkach spowodowanych brawurową jazdą e-hulajnogami po szczęście maj zeszłego roku wszystko zmienił z dużą korzyścią dla bezpieczeństwa pieszych i hulajnogistów. Dodatkowo we wrześniu 2021 roku wprowadzone zostały także nowe mandaty i zaostrzone stare, których stawki obowiązują od 1 stycznia 2022 roku. Jeśli jesteś zapalonym hulajnogistą, to koniecznie przeczytaj ten artykuł od przysłowiowej deski do deski. Przezorny zawsze ubezpieczony – warto znać swoje prawa i obowiązki nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale także w trosce o zawartość napędzany elektrycznie typu UTONowa ustawa wprowadziła nową kategorię pojazdów: urządzenia transportu osobistego (UTO). W tej kategorii znalazł się każdy pojazd konstrukcyjnie przeznaczony do transportu osobistego (tylko i wyłącznie jednej osoby) i w jej podkategorii „pojazd napędzany elektrycznie” znalazły się właśnie elektryczne hulajnogi. Najważniejszą cechą urządzeń transportu osobistego UTO jest fakt, że nie podlegają one rejestracji – obok hulajnóg elektrycznych znalazły się więc w UTO także napędzane siłą mięśni rolki, wrotki, deskorolki, hulajnogi; oraz wszelkie ich wersje elektryczne i mechaniczne – do jazdy hulajnogą elektrycznąOsoba użytkująca hulajnogę elektryczną nie musi mieć prawa jazdy, jeśli jest osobą pełnoletnią. Osoby niepełnoletnie mogą jeździć hulajnogą elektryczną tylko i wyłącznie posiadając kartę rowerową lub jedno z praw jazdy kategorii : AM, A1, B1. Kategoria AM to motorowery, skutery i lekkie czterokołowce; A1 – motocykle o niskiej pojemności skokowej; zaś B1 to motorowery, lekkie czterokołowcem i zespoły tych pojazdów z przyczepą. Wystarczy przynajmniej jedna kategoria lub karta rowerowa, aby legalnie jeździć hulajnoga elektryczną mając mniej niż 18 elektryczna – przepisy podstawoweWiększości nowych przepisów Kodeksu drogowego podlega każde elektryczne urządzenie transportu osobistego, którym zamierzamy poruszać się po chodnikach i ścieżkach rowerowych, więc artykuł ten przydatny będzie dla użytkowników wszystkich elektrycznych i jeden człowiek. I nic poza wszystkim z hulajnogi elektrycznej nie może korzystać jednocześnie więcej niż jedna osoba i ta zasada się nie zmieniła. Zmieniła się jedynie wysokość mandatu, który wzrósł z początkiem roku 2022 ze 100zł na 300zł. Taką samą karę zapłacimy także za przewóz ładunku inaczej niż w plecaku/torbie lub za przewóz zwierzęcia. Ponieważ hulajnoga to pojazd konstrukcyjnie przeznaczony do jazdy z pozycji stojącej przodem do kierownicy, każda inna pozycja podczas jazdy elektrycznej będzie zagrożona mandatem takim samym, jak za przewożenie innej na hulajnodze elektrycznejJeśli chodzi o prędkość na hulajnodze elektrycznej to wcześniej wszystkie pojazdy elektryczne mogły poruszać się z prędkością dopuszczalną 25 km/h, jednak od maja 2021 roku limit prędkości po ścieżce rowerowej oraz jezdni został zmieniony – żadne urządzenie transportu osobistego nie może poruszać się z prędkością większą niż 20 km/h. Prawo nie podaje konkretnej wartości co do prędkości jazdy po chodnikach i strefie zamieszkania – zaleca jedynie, aby była to prędkość jak najmniejsza (była tzw. prędkością zbliżoną do prędkości pieszego 4-8 km/h). Kierujący hulajnogą elektryczną z prędkością zbliżoną do tempa pieszego zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności, ustępowania pierwszeństwa pieszym i nie utrudniania ich wyposażenie elektrycznych hulajnógW sprawie warunków technicznych pojazdów UTO i ich niezbędnego wyposażenia przepisy wyszczególniają, że wszystkie hulajnogi muszą być wyposażone w:światła pozycyjne przednieświatła pozycyjne tylnesprawny hamulecminimum dwie powierzchnie odblaskowesygnalizator jeździć hulajnogą elektryczną?Sytuacja nr 1: infrastruktura rowerowaPodróżują hulajnogą elektryczną naszym pierwszym wyborem musi być droga rowerowa lub pas ruchu dla rowerów. Według nowych przepisów miejscem do jazdy elektryczną hulajnogą jest w pierwszym rzędzie insfrastruktura. Czyli – droga dla rowerów (DDR) albo pas ruchu dla rowerów. Jeśli zatem na naszej ulicy są wyznaczone trasy do jazdy rowerem to nie wolno jechać po chodniku albo przypomnienia – DDR to odseparowana od innych części drogi i dwukierunkowa droga dla rowerów. Pas natomiast jest częścią jezdni i wolno nim jechać tylko w tym kierunku, w którym jadą samochody. Jeśli infrastruktura rowerowa jest po drugiej stronie ulicy hulajnogistę obowiązują przepisy rowerowe: mamy prawo jechać jezdnią kontynuując jazdę po tej samej stronie w tym samym również: Rower elektryczny czy hulajnoga Jazda rowerem po alkoholu – Przepisy i MandatyPrzepisy rowerowe – Aktualny kodeks rowerzystówSytuacja nr 2: jezdniaGdy nie ma drogi rowerowej teoretycznie powinniśmy jechać jezdnią. Jeśli warunki jazdy po jezdni stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa hulajnogisty może on wybrać jazdę po chodniku. Jeśli na jezdni jest ograniczenie prędkości do 30 km/h wtedy bezdyskusyjnie powinien on wybrać jezdnię. Wtedy jedziemy normalnie wśród samochodów identycznie jak rowerzyści- przy prawej krawędzi. Elektryczna hulajnoga staje się pełnoprawnym uczestnikiem ruchu i kierowcy muszą to zaakceptować pomimo jej ograniczonej zapis, w którym „utrudnione warunki stwarzają zagrożenie” jest bardzo niejednoznaczny i może kolidować z zapisem, zgodnie z którym hulajnogą musimy wybrać jezdnię z ograniczeniem prędkości do 30 km/h zamiast chodnika. W praktyce bowiem na takich drogach często bywa wąsko i niebezpiecznie, a kierowcy samochodów niekoniecznie trzymają się górnej granicy dozwolonej prędkości. Co więc powinniśmy zrobić? Nie mamy wątpliwości, że zawsze wybieramy drogę bezpieczniejszą dla naszego komfortu jazdy, życia i nr 3: chodnikZamysłem ustawodawcy miało być stworzenie takich przepisów, dzięki którym z chodnika hulajnogiści będą korzystać „wyjątkowo”, czyli w sytuacjach naprawdę szczególnych. Chodnik to w końcu strefa, w której pieszy może czuć się całkowicie bezpieczny i niezagrożony przez jakiekolwiek możemy hulajnogą poruszać tylko wtedy, gdy jest on usytuowany wzdłuż jezdni, w której ruch pojazdów jest gęsty i szybki (dozwolona prędkość jazdy większa niż 30km/h) i jednocześnie brakuje wydzielonej drogi dla rowerów czy pasa ruchu dla jednak ze względu na własne bezpieczeństwo kierujący hulajnogą wjeżdża na chodnik to zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność, ustępować pierwszeństwa pieszemu oraz nie utrudniać jego ruchu. Najlepiej, gdy poruszamy się możliwie najbliżej zewnętrznej krawędzi chodnika, a nie jego nr 4: jazda hulajnogą elektryczną ciągiem pieszo-rowerowymKompilacja znaków C-13 i C-16 oznacza jedną drogę dla rowerów i pieszych jednocześnie. Droga taka nazywana jest potocznie ciągiem pieszo-rowerowym. Gdy znaki te oddziela pozioma kreska obowiązuje nas jazda z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego. Gdy znaki oddziela linia pozioma to ruch pojazdów (i innych urządzeń transportu osobistego) oraz pieszych odbywa się osobno po wskazanych stronach drogi i możemy wtedy rozwinąć prędkość do 20 km/ sytuacja kierującego hulajnogą elektryczną poza obszarem zabudowanymNowe przepisy dotyczące hulajnóg elektrycznych nie wspominają niestety o kwestii ruchu poza obszarem zabudowanym. Elektryczna hulajnoga jest pojazdem, a pojazdy wedle naczelnej reguły Kodeksu drogowego korzystają z jezdni. Nie ma też żadnego przepisu, który wprost zabraniałby korzystania na e-hulajnodze z jezdni o ograniczeniu prędkości wyższym niż 30 km/h. Jednak wciąż obowiązuje nas limit uwaga – gdy nie ma infrastruktury rowerowej, brakuje wydzielonej drogi, a na jezdni jest wyższe ograniczenie prędkości, przepis pozwala na jazdę elektryczną hulajnogą po chodniku, ale jej nie nakazuje. Czyli mamy prawo wjechać na chodnik, ale nie mamy takiego obowiązku. Jaką zatem prędkość powinniśmy przyjąć za legalną? Z jednej strony nie możemy poruszać się z prędkością większą niż 20 km/h (obostrzenia dla elektrycznych hulajnóg), a z drugiej obowiązuje nas nakaz jazdy szybciej niż 30 km/ kwestia interpretacji przepisów pozostanie po stronie sądów, do których już trafiają odwołania od mandatów nałożonych przez policję na hulajnogistów za jazdę po polnej drodze czy nawet drodze z nakazem jazdy powyżej 30 km/h. Na jakiej podstawie je nakładają?Dwojaka interpretacja nowych przepisów i kontrowersje wokół ustawyNie trzymając się twardo przepisów już ustanowionych, a biorąc za wyznacznik intencję ustawodawcy i uznając wykluczające się przepisy za lukę prawną – za regułę w przypadku elektrycznych hulajnóg ustawodawca przyjął drogę lub pas dla rowerów. Nie jezdnię. Od tej reguły są dwa wyjątki – pierwszym jest jezdnia z ograniczeniem do 30 km/h, a drugim chodnik, gdy takiej jezdni nie nakładając karę za poruszanie się hulajnogą poza terenem zabudowanym powołuje się na taką interpretację, w której jeśli nie ma żadnego z tych elementów drogi (droga lub pas dla rowerów) to hulajnogą elektryczną nie możemy jechać. W praktyce stanowisko w tej sprawie zajmują policjanci. Stanowisko komend policji w tej sprawie jest więc całkowicie różne w zależności od regionu i zwyczajnie osobistej interpretacji nowych przepisów przez komendanta się, czy nie trzymać – oto jest pytanieCiekawostką jest także fakt, że według przepisów z maja 2021 roku Kodeks drogowy nakazuje nie tylko na hulajnodze napędzanej siłą mięśni, ale i na elektrycznej hulajnodze – sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu poprzez wskazanie go ręką – podczas, gdy na hulajnodze elektrycznej oderwanie nawet jednej ręki jest niebezpieczne. Mało tego – za niewskazanie kierunku jazdy i skręt bez sygnalizacji zamiaru skrętu grozi mandat w wysokości 50 jedynie mieć nadzieję, że sądy nie będą kierować się wiedzą o intencjach autorów ustawy, a literą prawa sensu stricto; a policjanci zdrowym rozsądkiem i i hulajnoga elektryczna – nowe prawo o ruchu drogowymTaryfikator mandatów za wykroczenia urządzeń wspomagających ruch po drogach publicznych określa jedynie część wykroczeń, pozostałe wynikają zwyczajnie z prawa o ruchu drogowym, gdyż hulajnoga elektryczna jest pojazdem. Należy też pamiętać, że mandat może zostać nałożony tylko na osobę pełnoletnią. Niepełnoletni, aby korzystać z hulajnogi elektrycznej potrzebują mieć prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub chociaż kartę rowerową. Jazda bez jednego z tych dokumentów grozi postępowaniem w sądzie rodzinnym, a to kończy się zazwyczaj karą dużą wyższą niż za jazdę elektryczną hulajnogą bez uprawnieńKierowanie pojazdem innym niż mechaniczny (czyli najprościej rzecz ujmując – pojazdem elektrycznym) przez osobę niemającą do tego uprawnienia skończy się mandatem w wysokości 200 zł. Jest to jednak taryfikator dla policji i straży gminnych i miejskich – gdy odmówimy przyjęcia mandatu lub gdy policjant zauważy znamiona działania z premedytacją lub szczególnie niebezpiecznego zachowania na hulajnodze – kieruje sprawę do sądu i wtedy kara według znowelizowanego Kodeksu wykroczeń wynosi do aż prędkości na hulajnodzeNaruszenia, które nie zostały ujęte w taryfikatorze mandatów karnych rozpatrywane są na zasadach ogólnych. Właśnie takim naruszeniem jest przekroczenie dozwolonych prędkości – na chodniku prędkości pieszego, na drodze lub ścieżce rowerowej 20 km/h. Za naruszenie jazdy z dozwoloną prędkością zapłacimy od 200 do 500zł warunków zatrzymania lub korzystania z chodnikaHulajnogi nie wolno zostawiać na drodze pieszych, czyli na środku chodnika. Parkujemy na uboczu dróg. Nie wolno też także i gwałtowanie się zatrzymywać na środku ścieżki rowerowej czy chodnika. Naruszenie przez kierującego rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego przepisów o korzystaniu z chodnika lub drogi dla pieszych zagrożone jest karą 200 zł. Nieprawidłowe miejsce postoju pojazdu to w dalszym ciągu 100zł za jazdę e-hulajnogą po alkoholuTutaj żarty się już skończyły, a ustawodawca przewidział bardzo surowe kary za jazdę w stanie nietrzeźwości (0,5-0 do mniej niż 0,2 promila) i pod wpływem alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila).Do końca 2021 r. mandaty za to wykroczenie wynosiły odpowiednio 500 oraz 300-500 zł. Jednak od stycznia 2022 roku kara dla kierującego znajdującego się pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego (w tym także leków przepisanych na receptę wpływających na zdolność do prowadzenia pojazdów) to aż 2500 zł. Kara dla kierującego znajdującego się w stanie nietrzeźwości to teraz 1000 co jeszcze grozi mandat?Za naruszenie obowiązku korzystania z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić – 100 nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu w strefie zamieszkania i na drodze publicznej – 100 naruszenie przez kierującego hulajnogą elektryczną zakazu jazdy po jezdni lub drogi dla rowerów obok innego uczestnika ruchu – 50 naruszenie przez kierującego hulajnogą elektryczną zakazu jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy – 50 kontrowersji wokół ustawowej wagi hulajnogi elektrycznejNowe przepisy wzbudziły wątpliwości nie tylko wśród prawników, ale także wielu specjalistów, także tych z GITD (Główny Inspektorat Transportu Drogowego). Chodzi mianowicie o niezrozumiałe limity wagowe dla producentów hulajnóg elektrycznych. Najpierw było to 25 kg, aktualnie jest to 30 kg, ale pertraktacje z ustawodawcą nadal ile ustawienie limitu 20 km/h było wysoce zasadne dla bezpieczeństwa hulajnogistów oraz pieszych, o tyle żadne inne pojazdy nie mają wyznaczonych limitów wagowych, które ograniczałyby ich funkcjonalność. Mijałoby się to zupełnie z celem. Już tłumaczymy, kolizji siła zderzenia jest tym większa, im większa jest energia kinetyczna. Energia kinetyczna ma dwie składowe: ciężar oraz prędkość. Limit prędkości już realizuje aspekt zapewnienia bezpieczeństwa hulajnóg elektrycznych w ruchu drogowym i ustalenie limitu wagowego jest kompletnym bezsensem. Zwłaszcza, że to osoba kierująca hulajnogą stanowi główny ciężar, a nie sama szczęście polscy ustawodawcy ostatecznie wzięli pod uwagę argumenty belgijskiej Leva-EU oraz opinie specjalistów z IRU (Światowej Organizacji Transportu Drogowego) i we wrześniu 2021 roku zatwierdzono aneks do ustawy majowej, zgodnie z którym wszystkie modele solidnych hulajnóg (30 kg i więcej), których projekty zatwierdzono przed 1 stycznia 2022, mogą być w pełni legalnie użytkowane jako hulajnogi elektryczne w polskiej przestrzeni z argumentów zatwierdzających aneks był fakt, że obostrzenie wagowe do 30 kg wykluczyłoby z rynku najlepsze i najbezpieczniejsze hulajnogi elektryczne – te o mocnej konstrukcji, z dobrymi silnikami, dużą baterią i porządną amortyzacją, jak np. bijąca rekordy popularności hulajnoga fat-tire (na grubych oponach) Espada polskiej marki Muvike. A przecież o bezpieczeństwo głównie miało tutaj chodzić.

jazda rowerem poza terenem zabudowanym